piątek, 26 czerwca 2009

Subiektywna relacja ze spotkania w sprawie Biblioteki UG


"Norma ma zawsze (...) durną-- górną i dolną granicę" - z wypowiedzi p. kierownik BUG.

"Dnia 17 czerwca w budynku Rektoratu UG odbyła się rozmowa studentów i doktorantów z przedstawicielami władz Uniwersytetu i kierownictwem BUG. Podstawą do dyskusji było pismo wystosowane przez OKUPE dotyczące potrzeb zgłaszanych przez część użytkowników biblioteki.

Na początku spotkania p. Rektor Włodarski zgłosił potrzebę rozmów i zawierania kompromisów, a także podziękował studentom i doktorantom za to, iż w czasie wykładu minister Kudryckiej wyrazili oni swój sprzeciw wobec proponowanej przez nią reformy. Władze UG również nie mają interesu w wyeliminowaniu wielokierunkowości kształcenia czy w pogorszeniu jego jakości i dostępności.

Kierownictwo biblioteki, jak i władze, ze zrozumieniem odniosły się do tych postulatów, które traktowały o bezpośredniej wygodzie użytkowników: potrzebie spożywania napojów w budynku, czy niezgodzie na rozpakowywanie laptopów przed wejściem do BUG. Mimo to, priorytetem dla kierownictwa BUG i władz UG okazało się tzw. bezpieczeństwo, przez co należy rozumieć większy rygor w bibliotece. Co chwila przytaczano mrożące krew w żyłach opowieści o książkach przetrzymywanych w szafkach, chowanych po kątach, czy wynoszonych w torbach (jak przyznały panie z dyrekcji BUG, książka w torbie jest odporna na czujnik w bramce). Na pytanie, czy patologii tych nie wyeliminowałby wzrost ilości książek dostępnych do wypożyczenia zamiast tylko do wglądu w czytelni, uzyskaliśmy odpowiedź, iż w tym celu trzeba by zwiększyć księgozbiór, a nowe książki... nie zmieściłyby się na półkach! Po raz kolejny potwierdzono, iż nowy budynek biblioteki swoją pojemnością nie pozwala na przechowywanie tam zbiorów książkowych. Rocznie przyrasta 100 nowych regałów książek i wkrótce ma zabraknąć miejsca na nowe pozycje, których i tak według możliwości budżetowych nie może być więcej niż 5 z danego tytułu, nawet, jeśli są to podręczniki. W planach BUG jest wygospodarowanie miejsca na magazyny w pokojach na parterze, ale i te możliwości są znacznie ograniczone (większość użytkowników zapewne wie, że najwięcej jest pozycji w liczbie "1"). Tymczasem ma zostać wprowadzona możliwość negocjacji z bibliotekarzem wypożyczenia książek czytelnianych oznaczonych niebieską naklejką na grzbiecie. Wzrostowi obiegowości księgozbioru ma służyć także możliwość zamówienia przez kolejnego wypożyczającego książki przed terminem jej zwrotu. W takim wypadku aktualny posiadacz książki otrzymałby przez internet polecenie natychmiastowego zwrotu książki pod karą pieniężną(!). Na wątpliwości zgłaszane przez uczestników spotkania co do takiej formy zwiększania "przepustowości" zbiorów (można przecież choćby nie odebrać e-maila w terminie, nie mówiąc już o niewygodzie zwrotu w danym momencie), odpowiedź dyrekcji BUG była prosta: "Jeśli ktoś nie odbiera e-maili, to jest to jego problem".

Ciekawym argumentem dla zaostrzonego rygoru w bibliotece była informacja p. Rektora, że osoby bezdomne wnoszą do jej budynku denaturat. Co do innych napojów, zapowiedziano wprowadzenie "tymczasowo" zgody na wchodzenie do biblioteki z wodą niegazowaną w zakręcanej butelce. Zapowiedziano też dość kontrowersyjne posunięcie, jakim jest wprowadzenie kolejnego automatu z napojami, co trąci widmem następnego budynku ogarniętego monopolem pewnego giganta na tym rynku. Ogólnie wyrażono brak zaufania do użytkowników biblioteki, a także do bibliotekarzy. Również nieszczęsne 2 złote w szafce bierze się ponoć z wcześniejszych kradzieży żetonów szafkowych (obecnie zamiast żetonów masowo giną breloczki). Mimo to dzięki sugestiom w postaci petycji władze zaakceptowały potrzebę użytkowników laptopów do przynoszenia ich w torbach zamiast luzem i zakaz wnoszenia toreb ma nie dotyczyć już pokrowców na laptopy. Natomiast zamiast kiepskich jakościowo "jednorazówek" zakupionych w szatni można będzie przynieść z domu swoje przezroczyste torby lub kupić mocną torbę "firmową" UG.

Kolejne, kosmetyczne już, zmiany w bibliotece zapowiedziane przez dyrekcję, to zmiana rozstawienia stołów w czytelni na takie, które uniemożliwią grupowe rozmowy (sic) oraz wprowadzenie dyżuru dyrekcyjnego w BUG, podczas którego można będzie zgłaszać swoje troski użytkownicze. Wszystkie wspomniane zmiany mają wejść w życie od września.
P. prorektor Mendel w imieniu władz UG zaprosiła studentów i doktorantów do głośnego wypowiadania na bieżąco swoich uwag co do funkcjonowania biblioteki i innych części kampusu.

Przy okazji p. prorektor d/s studiów doktoranckich przedstawiła folder z propozycjami Deklaracji Praskiej. Deklaracja ta bardzo ogólnikowo i w konwencji eurobełkotu przedstawia edukację w kategoriach inwestycji państwa, określa minimum wydatków państwowych na edukację na poziomie 2% PKB i proponuje władzom państw "przekierowanie zasiłków dla bezrobotnych na cele pokrycia wydatków osób wracających na uniwersytety". Jednocześnie występuje "przeciwko protekcjonizmowi w Europie" i wypowiada się o uczelniach jako przedsiębiorstwach, a o wiedzy jako o "własności intelektualnej". Autonomię mają uczelniom zapewnić uchwały ogólnoeuropejskie."

- Andrzej




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz